
W Polsce, mimo azjatyckiego pochodzenia, herbata cieszy się ogromną popularnością, umieszczając nasz kraj w pierwszej dziesiątce pod względem konsumpcji herbaty per capita na świecie. Połowa Polaków sięga po herbatę codziennie, a jedna trzecia spożywa ją nawet kilka razy dziennie.
Początki herbaty w Polsce
Herbata zawitała do Polski z Francji w 1664 roku, gdy Maria Ludwika Gonzaga, żona Jana II Kazimierza, rozsmakowała się w tym napoju. Początkowo herbata nie zdobyła wielkiej popularności, również dlatego, że w naszej szerokości geograficznej pod dostatkiem jest wielu innych roślin, które z powodzeniem można parzyć. Z tego też powodu "herbatką" nazywamy przeróżnej maści napary. Herbata traktowana była raczej jako zioło lecznicze i zyskała na popularności w wyniku wpływów rosyjskich od XVIII wieku, wprowadzając do polskiej kultury picie herbaty z samowara.
Magia herbaty w samowarze. Jak stał się polskim symbolem rodzinnych spotkań?
Samowar, co dosłownie oznacza "samogotujący", stał się symbolem elegancji i funkcjonalności. Składa się z metalowego dzbanka, w którym podgrzewa się wodę, oraz rurki, przez którą przepływa komin. Woda w dzbanku podgrzewa się, tworząc strumień gotowej do parzenia herbaty. W Polsce szybko zaakceptowano rosyjską tradycję picia herbaty, zwłaszcza z wykorzystaniem samowara. Stworzył on swoisty rytuał społeczny, gdzie rodziny i przyjaciele zasiadali wspólnie wokół samowara. To nie tylko chwila na delektowanie się napojem; stawała się okazją do długich, pogłębionych rozmów.
Ciekawostką jest, że również Józef Piłsudski był miłośnikiem herbaty. Marszałek, będąc patriotą, wybierał herbatę do picia z rozmysłem. Kawa dominowała w obszarach pod zaborem pruskim i austriackim, natomiast herbata była popularna na Kresach Wschodnich. Piłsudski preferował mocny i intensywnie aromatyczny napój parzony właśnie w samowarze. Raz w miesiącu zorganizowano spotkanie przy herbacie, na którą zapraszano gości. Herbacie towarzyszyły ulubionych ciastka i inne sezonowe łakocie.
Herbatka z Piłsudskim i Dmowskim - Nie tylko polityka
Warto wspomnieć o spotkaniu Piłsudskiego z Romanem Dmowskim w 1904 roku, które odbyło się w Japonii, gdzie dyskutowano nie tylko o sprawach politycznych, ale także o herbatce. To wydarzenie jest dramatyzowane w "Długim Dniu w Tokio". Obydwaj panowie, choć niechętnie, próbowali herbaty z gejszą, co zakończyło się komediowym nieporozumieniem. W dramacie Dmowski pogardliwie doradził Piłsudskiemu - Trzeba być otwartym na świat, na nowe smaki i potrawy - zaś w odpowiedzi usłyszał - Sam się pan otwieraj. Piłsudski uważał zieloną herbatę podaną przez gejszę za paskudztwo i krzywił się demonstracyjnie popijając napar. Dmowski strofował rozmówcę by nie robił takiej miny, bo gejszy zrobi się przykro. Na pytanie, kim jest gejsza, Dmowski odpowiedział, że to dama do towarzystwa - Znaczy się kokota - skomentował Piłsudski - Tak bym nie powiedział - skwitował Dmowski.
Góralska herbata “z prądem”
Obaj panowie chętniej niż przy herbacie spędzili czas przy koniaku i sake, co prowadzi nas do innego herbacianego zwyczaju picia herbaty z prądem - tradycji potocznie uważanej za góralską. Napój określany w ten sposób to nic innego, jak napar z liści herbaty z dodatkiem mocnego alkoholu, tradycyjnie po prostu wódki. Z pewnością w każdym regionie świata, do którego kiedykolwiek dotarł susz herbaciany, pojawiły się zaraz eksperymenty z mieszaniem alkoholu z naparem. Popularyzacja naparu na ziemiach polskich w drugiej połowie XVIII w. wykształciła zwyczaj picia herbaty z prądem, co szczególnie przypadło do gustu góralom wysoko i niskopiennym. Przecież, chyba żaden gazda nie pogardzi dobrą wódeczką, a żeby cepry nie krzywiły się tak jak Piłsudski przy zielonej herbacie, to gorzałkę do herbaty w górach się dolewa. Napój taki lekko zmiękcza i daje poczucie rozgrzania.
Dla zainteresowanych inną częścią naszej herbacianej tradycji odsyłamy do naszego wpisu na bloga pt. Historia Rzeczypospolitej Koszyczkowej.
Od dziedzictwa do nowoczesnych trendów smakowych
Herbata nie jest już tylko napojem; to element dziedzictwa kulturowego, łączący różne pokolenia. Dzisiejsze picie herbaty w Polsce to mieszanka tradycji, wspomnień z czasów samowarów i nowoczesnych trendów smakowych. To świadectwo elastyczności polskiej kultury, zdolnej wkomponować nowe smaki i doznania w tradycyjne ramy. Herbaty liściaste stają się nie tylko elementem dziedzictwa, ale też narzędziem odkrywania nowych kultur i smaków, czyniąc ją napojem, który w polskim krajobrazie kulinarnym odnajduje swoje unikalne miejsce.
Obecnie, oprócz innych produktów spożywczych, Polacy sięgają po coraz więcej wysokogatunkowej herbaty, doceniając jej dobroczynne właściwości i poszukując nowych smaków. Przeszłość związana z piciem herbaty, zarówno w kontekście historycznym, jak i politycznym, kształtuje naszą współczesną tradycję herbacianą - towarzyszkę codziennych rozmów przy polskich stołach.
Zapraszamy do naszej grupy na Facebook Czajownia - wszystkie ścieżki herbaty, gdzie można wziąć udział w ankiecie dotyczącej polskiej tradycji napojów. Po 6 godzinach od uruchomienia ankiety pierwsze miejsca zajmuje wódka... a drugie herbata 🙂