Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że w okresie jesienno-zimowym zmieniamy swoje preferencje i upodobania odnośnie herbaty. Za oknem szybko robi się ciemno, ledwo wrócimy z pracy lub szkoły, każde otwarcie okna wpuszcza do pomieszczenia mrożące powiewy, a kolejny kubek kawy powoduje rozdrażnienie i niepokój. W znamienitej większości w sezonie zimowym preferujemy herbaty wyżej oksydowane i nic w tym dziwnego, gdyż picie herbaty zielonej ma lekkie działanie wychładzające. Rzadziej mamy również ochotę na herbaty białe, żółte czy delikatne oolongi lepiej natomiast działają na nas czerwone herbaty chińskie, czarne, pu-erh lub skalne oolongi. To właśnie dlatego tercet w postaci gorącej herbaty, przytulnego koca i dobrej książki jest synonimem przyjemnego spędzania czasu jesienno-zimowego.