Ścieżką herbaty z Junnanu do Wietnamu

W maju wyruszyliśmy w podróż, którą można śmiało nazwać "wyprawą do źródeł herbaty". Spędziliśmy trzy intensywne tygodnie w południowych Chinach i północnym Wietnamie, odwiedzając miejsca, w których herbata jest nieodłączną częścią życia wielu ludzi – uprawianą, przetwarzaną i zaparzaną od pokoleń.

Pojechaliśmy zobaczyć wszystko na własne oczy, dotknąć liści, porozmawiać z producentami, siedzieć z nimi przy nieustannie uzupełnianych czarkach oraz poznać ich perspektywę. Chcieliśmy mieć pewność, że to, co trafia do Czajowni z tych stron, jest nie tylko wysokiej jakości, ale też prawdziwie zakorzenione w konkretnych miejscach, ludziach i ich doświadczeniu.

Junnan

Start w Kunmingu – 8-milionowej stolicy prowincji Junnan – był zderzeniem z ogromnym miastem i lokalną herbacianą kulturą, która wciąż mocno trzyma się tradycji, choć młodzi coraz częściej wybierają... kawę

Odwiedziliśmy herbaciany bazar z blisko 1000 sklepami, z których każdy to swoisty herbaciany showroom, a potem ruszyliśmy w trasę do m.in.:
→ Jianshui – jeden z czterech najważniejszych ośrodków ceramicznych w Chinach, liczący ok. 2700 manufaktur;
→ Pu'er oraz Menghai – plantacje, lasy, proces produkcji puerów i spotkania z producentami;
→ He Kai – nawet 700-letnie drzewa herbaciane i ręczne "zabijanie zieleni" na rozgrzanym woku.

Był też herbaciany pawilon z widokiem na bezkres herbacianych wzgórz, lody o smaku Pu’er oraz liczne spotkania ze plantatorami, producentami oraz sprzedawcami herbat.

Wietnam

Z Kunmingu polecieliśmy do Hanoi i przeżyliśmy niemały szok. Miasto okazało się spotęgowaniem tego co widzieliśmy dotychczas, ale pojawiły się też zupełnie nowe elementy. Chaos, hałas, tysiące skuterów to widok który nieco kontrastował z chińskim – bądź co bądź – porządkiem, ale też uzupełniał go swoją energią i swobodą.

Ruszyliśmy na północ do górskiej prowincji Ha Giang odwiedzając:
→ Hoang Su Phi – degustacje w górskiej herbaciarni, zbiór leśnych liści, lokalna produkcja;
→ Chieu Lau Thi – niesamowite górskie widoki w kaskadach chmur, krajobrazy zamglonych pól ryżowych;
→ Suoi Giang – 800-letnie herbaciane olbrzymy czy maleńkie partie herbaty, które trafiają tylko do wybranych.

Wietnam pokazał nam herbatę dzikszą, ale tym samym bardziej zaskakującą lokalnymi obyczajami.